Czas daje pewien obraz o danej sprawie.
Ile musi znieść dziecko chore na cukrzycę typu 1 i jego rodzice?
Medycyna, zdrowie, choroba ? Tak pięknie ktoś napisał o obywatelskim prawie do równości.
Równy dostęp do medycyny, do lekarstw ratujacych życie, do elementarnych podstaw podtrzymujących życia przy życiu.
Jak rozumieć konstytucję, jeżeli jej interpretacja jest dowolna ?
Każdy czyta i robi jak mu pasuje, zapominając o filarach jutrzejszego społeczeństwa jakim są dzisiejsze dzieci. Czy to jest droga do przyszłości ?
Brak pieniędzy w budżecie nie może być wymówka do obciążania finansowego rodzin dzieci nieuleczalnie chorych. Podstawowe potrzeby malych i młodych diabetyków, którzy nie mają żadnej możliwości pokrycia kosztów choroby powinny być przejęte przez cały naród.
Podziały na lepszych i gorszych, na taki i inny sort, na chorych i chorszych, zdrowych i zdrowszych to nie ma nic wspólnego z prawną równością.
Orzeczenia o niepełnosprawności wydawane na rok albo dwa lata, często bez ważnego dla opieki nad dzieckiem punktu 7 godzą w godność walczących o zdrowie i życie swoich pociech rodziców. Czy to są kroki dla dobra dziecka i polepszenia jego stanu zdrowia ?
Komisje wojewódzkie, sądy, życie w stresie i ciągłej niepewności o dobre jutro, komu to pomaga ? Tylko państwu polskiemu, które oszczędza na tych mnajmlodszych.
Edukacja tylko dla wybranych ?
Tylko dobra wola nauczycieli szkolnych i przedszkolnych pozwala dzieciom chorym na cukrzyce na w miarę "normalny" dostęp do edukacji.
Dziurawe prawo zezwala na bezkarne dyskryminowanie i pozbywania się niepełnosprawnych dzieci z niepublicznych przedszkoli. Prawne łamanie prawa i to z uśmiechem na twarzy nie są odosobnionymi przypadkami.
Stara ustawy nie pasują do dzisiejszych potrzeb społecznych, trzeba je dopasować tylko komu się chce jeżeli mało kto powie otwarcie o problemie. Brak wiedzy paraliżuje i dyskryminuje dzieci, które nic za to nie mogą, że są chore.
Chyba nadszedł czas na to, by dziecko stało się ważne dla decydentów i nie tylko dziecko zdrowe ale przede wszystkim dziecko, które potrzebuje szczególnej opieki i pomocy od państwa, którego jest prawnym obywatelem.
Cukrzyca to choroba dla bogaczy, co nie znaczy, że biedni musza bardziej cierpieć od bogatych. Ból jest ten sam, cierpienie też takie samo. NIe dopuśćmy do tego by jedni płakali żeby inni mogli się cieszyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz