niedziela, 14 czerwca 2015

Ebi , maly ludzik Eberhard

Witajcie Goście tego bloga.

Część z Was (członkowie grupy "CUKRZYCA TYP 1  DZIECI "POMAGAJMY SOBIE" ) zna już małego ludzika o imieniu Ebi (Eberhard)
To taki sobie szczególny ludzik. Wymyśliła go moja córka Susanne dwa lata temu. Z nudów, na lekcjach zaczęła coś kreślić i powstał Ebi.
No tak, powstał, ale leżał w szufladzie. Leżał, leżał i się wreszcie doczekał chwili, kiedy to został ożywiony.
Od teraz będzie nam wszystkim w szczególny sposób towarzyszył.
Ebi to jeden z nas i choć mały i niepozorny postara się pomóc wszystkim. Bedzie mówił o tym co się dzieje w małych i dużych sercach.
Nie ma na co czekać, do dzieła, nikt za nas światem nie poruszy....

Pozdrawiamy was serdecznie.
 Ebi i Ci co Go wspierają i za Nim idą.

Ps. Spróbuję założyć dla niego osobną zakładkę na tym blogu.
 
 

poniedziałek, 8 czerwca 2015

Wielka Majówka

W ostatni weekend (29-31.05.2015) miało miejsce spotkanie Cukiereczków z rodzicami ( związanych z grupa FB „ CUKRZYNA TYP 1 U DZIECI „POMAGAJMY SOBIE” ) w Żerkowie k. Jarocina. 
 
Ten wspólny czas był bardzo owocny i potrzebny. Brak poczucia, że jest się kimś innym pozwoliło na odbicie się od rzeczywistości mając ciągły podgląd sytuacji. Nie myślcie, że było to łatwe spotkanie. Na pewno każdy odebrał to różnie, na swój sposób, ale ja mogę tylko opisać w kilku zdaniach moje obserwacje , moje przeżycia. 
Jedno z wielu przeżyć, które utkwiło mi w pamięci było dla mnie bardzo wzruszające. 
Mały chłopczyk 5-6 latek siadał do śniadania, otworzył futerał z glukometrem, włożył sobie pasek do urządzenia mierzącego cukier, oczyścił paluszki, naciągnął nakłuwacz, strzelił do opuszka, dotknął kropla krwi pasek po czym oblizał paluszek i zapytał : mogę jeść ? na glukometrze widniała liczba 57..... Nikt nie zrozumie emocji jakie mi towarzyszyły , jeżeli przynajmniej trochę nie zagłębi się w temacie. Powiecie, że on to codziennie robi i dla niego to już rutyna i przyzwyczajenie. Nieprawda !!! Cukrzyca nigdy nie będzie rutyną i nigdy nie będzie przyzwyczajeniem. Co do bohaterstwa tego malucha mogę tylko powiedzieć, ze wszystkie Cukiereczki, te będące na spotkaniu i te żyjące w zaciszu swojego otoczenia, są bohaterami. Nie wierzycie ? Mierzcie tak na próbę cukier przez calą dobę co 3-4 godziny , wtedy będziecie wiedzieli o czym piszę. Ja to zrobiłem i podziwiam dzieci bez dexcoma, bez Freestyle Libre , które chcąc w miarę „beztrosko” żyć muszą kłuć paluszki i kłuć i czekać na wyniki cukrzycowej loterii, która powie czy mogą jeść albo muszą jeszcze czekać.... 
 
Wit
 
 
 

niedziela, 7 czerwca 2015

Zwiastun Eberharda

Witajcie moi Drodzy 
 
Od ostatniego wpisu upłynęło dość dużo czasu, ale nie ma nic złego co by na dobre nie wyszło. Nie jeden z Was mówi sobie, co to za blog, na którym nic się nie dzieje ? 
Tak, macie rację, na blogu mało się dzieje ale w jego zapleczu kręci się karuzela połączona z kalejdoskopem. Każdego dnia coś nowego, coś innego , coś wartego zainteresowania. 
Zatrzymałem się teraz na jednym projekcie by doprowadzić go do samego końca po czym zabiorę się za następny. Nie jestem w stanie tańczyć na kilku weselach, bo po pierwsze jest to niezdrowe, a po drugie taniec traci na wartości. 
Mam nadzieje, że za kilka dni będę mógł przedstawić coś wyjątkowego, co stworzę wspólnie z moją córką. Powodzenie tego projektu będzie zależało tylko od Was bo robimy go dla Was. 
Moje Kochane CUKIERECZKI, bez Was nie ma to wielkiego sensu. Tylko Wy i wasi Rodzice, opiekunowie jesteście w stanie zrozumieć przesłanie zawarte w projekcie. 
Wiem, czuje, ze ciekawość Was już kręci, ale proszę Was jeszcze o odrobinę cierpliwości. 
Już za niedługo przedstawi Wam się Eberhard i jego otoczenie, by pokazać wszystkim coś, co Wy już znacie. Co ? Szarą i kolorową codzienność. 
 
Pozdrawiam Was gorąco 
 
Wit