niedziela, 3 maja 2015

Cukrzyca i co dalej i co z nią zrobić ???



Zacznijmy od samego początku.

Jak ja przed rokiem, tak i wiele innych osób nie wiedziało nic konkretnego o tej pierwszej niezakaźnej epidemii świata, jaką jest cukrzyca we wszystkich swoich wariantach.

Nie dziwię się, że ludzie boją się cukrzyków, w szczególności dzieci chorych na cukrzycę typu 1 (CT1). Jestem pewny, że jakby w moim życiu nie nastąpiła  ta cukrzycowa zmiana, to do dzisiaj wiedziałbym,  że moja Babcia miała cukrzycę i że dawała sobie zastrzyki do uda i zaraz po nich jadła.

Nie piszę tego by wybielić i usprawiedliwić nieświadomych, niedoinformowanych i wystraszonych współmieszkańców tej planety. W moim życiu nie było nikogo, kto walcząc w jakimś szlachetnym celu by mnie przekonał do tego co robi. Dlatego też postanowiłem zrobić to, czego nie doznałem w przeszłości. Pragnę Was wszystkich nieświadomie przechodzących obok dziecka chorego na CT1, któremu na pozór nic nie brakuje, jak i patrzących na zdeformowany ciężarem wygląd niejednego cukrzyka noszącego w sobie CT2, przekonać do zainteresowania się cichym cierpieniem tych ludzi. Nie mówię tutaj o narodzinach setek Matek Teres albo miłosiernych samarytanek, czasami wystarczy trochę zrozumienia i otwarcia się na otaczający nas świat.

Nauczyciele,  tak, mają dość roboty z nauczaniem społecznego narybku. Czy stoi  coś na przeszkodzie by się pochylić nad tym, który nas potrzebuje ? Uczennice i uczniowie mający CT1 mają poza nauką jeszcze dodatkowy ciężar związany z pełną dyscypliną. Każdy ucieka przed odpowiedzialnością, bo jakby się tak coś stało ??? Ale czy ktoś się zastanowił nad tym, że nieudzielenie pomocy z powodu braku wiedzy nie uchyla nikogo właśnie przed odpowiedzialnością. Czy nie prościej jest, piastując tak ważne w edukacji młodego pokolenia stanowisko, zaczerpnąć wiedzy i być żywym przykładem ?  Świadomie omijamy problem by przypadkiem nie musieć czegoś zrobić poza naszymi zawodowymi ramami.

Teraz dopiszę ważne zdanie. Nie myślcie, że tak jest wszędzie. Jest masa szkół i przedszkoli, które same proszą o przeszkolenie i wychodzą chorym podopiecznym na przeciw, przez co pomagają też ich rodzicom. Dziękuję wszystkim. Którzy nie boją się tej choroby, którzy wiedzą jak zareagować i jak pomóc.

Jest wiele chorób przewlekłych, których nosiciele nas otaczają. Nie zwracamy na nie uwagi do czasu, aż nas to bezpośrednio dotknie. Wiem, ze warto wiedzieć coś więcej o tym co nas nie musi ale może dotknąć, wtedy szok jest o wiele mniejszy.

Cukrzyca typu 1 nie ma nic wspólnego z czekoladą, frytkami albo coca colą. Małe dzieci, które na CT1 chorują niejednokrotnie nie spróbowały jeszcze czekolady, frytek ani coli.

Proszę , nie róbmy z nich dzieci innego Boga, bo są to dzieci, które w przyszłości będą naszą chluba, będą reprezentować nasz kraj i o ten kraj walczyć jak każde jedno dziecko tej generacji.


MOŻLIWOŚCI  SZKOLENIA DLA NAUCZYCIELI  SZKOLNYCH I PRZEDSZKOLNYCH

Znajdziecie na stronie : www.przyjaznediabetykom.pl
Wit


piątek, 1 maja 2015

Zosia w szkole


Dzwonek szkolny oznajmia zakonczenie przerwy.
Co mysla uczniowie udajacy sie do klas ?
Beztrosko przekraczaja progi pomiezsczen, siadaja w lawkach, sa spieci przed klasowka , albo czekaja na pojawienie sie nauczyciela.
W ganku przed klasa stoi Zosia.  Popatrzcie co ona prawdopodobnie mysli :
 
 
Po niej tego nie widac, bo jest calkiem normalna dziewczynka,
ktorej na pozor niczego nie brakuje.
 A jednak jest inaczej.
 Brakuje jej naszej dloni.
Tak, kazdej dloni tej malej i tej duzej, ktore systematycznie chowamy w kieszeni.
Zosia potrzebuje naszego zrozumienia,
cukrzyca potrzebuje naszego zrozumienia
 
Wit