piątek, 15 grudnia 2017

Wybór Matki Diabetyka


"Większość kobiet zostaje matką przez przypadek, niektóre zostają matkami z wyboru albo z powodu presji społecznej, jeszcze inne bo tak wypada.
Czy zastanawialiście się kiedyś jak wybierana jest matka dla dziecka z cukrzycą?
Ja wyraźnie widzę oczyma wyobraźni jak Bóg unosząc się nad ziemią precyzyjnie i dokładnie dokonuje takiego wyboru według swojego dogłębnego rozeznania i za przyczyną dobrze wyważonych decyzji.
A obserwując, prosi Anioła o dokonanie wpisów do ogromniastej Księgi Życia.„Armstrong, Beth. Syn. Patron: św. Mateusz”„Forrest, Marjorie. Córka. Patronka: św Cecylia.”„Rutledge, Carrie. Bliżnięta. Patron: św Gerard. On już przywykł do profanacji.” W końcu podaje następne imię Aniołowi i uśmiecha się:
„ Daj jej dziecko z cukrzycą”.
Anioł zafrapowany pyta:
„Dlaczego właśnie jej, Panie Boże? Przecież jest taka szczęśliwa!”
„Właśnie dlatego!”, uśmiechnął się Pan Bóg, „Czy mógłbym dać dziecko z cukrzycą matce, która nie wie co to śmiech? To byłoby zbyt okrutne!”
„ Ale czy posiada ona dość cierpliwości?” – pyta Anioł.
„ Wcale nie chcę aby miała zbyt dużo cierpliwości, w przeciwnym wypadku utonie w morzu zbytniego użalania się nad sobą i desperacji. Jak tylko szok i niechęć przeminą , poradzi sobie.
Obserwowałem ją dzisiaj długo. Ma w sobie to poczucie własnego ja i potrzebną jej niezależność, które są cechami tak bardzo rzadkimi a potrzebnymi matce.
Bo widzisz - dziecko, które ode mnie otrzyma ma swój własny świat. To ona musi sprawić aby nauczyło się w nim żyć, a to nie jest wcale łatwe”
„Ale Panie, nawet nie jestem przekonany czy ona w Ciebie wierzy!”
Bóg uśmiechnął się ponownie.
„ To drobiazg. To się da naprawić. Jestem przekonany że właśnie ta kobieta jest naprawdę stworzona do tego zadania. Ma w sobie akurat tyle egoizmu ile trzeba”
Na to Anioł nie posiada się ze zdumienia: „Egoizmu?? Czy to naprawdę aż taka zaleta?"
Bóg na to spokojnie przytakuje.
„ Jeżeli od czasu do czasu nie będzie potrafiła odseparować się od swojego dziecka, nie przetrwa. Tak, jestem pewny że to właśnie ta, którą obdaruję tym co nie zawsze perfekcyjne będzie.
Jednakże nie wie ona jeszcze o tym, że właściwie należy jej zazdrościć gdyż pozwolę jej dostrzec wyraziście rzeczy widoczne dla oka mojego: ignorancję, okrucieństwo, uprzedzenia.. ale jednocześnie pozwolę jej wznieść się ponad to wszystko.
Nigdy nie będzie sama. Będę przy niej w każdej minucie każdego dnia przez całe jej życie, ponieważ wykonuje ona swoje zadnie na miarę Boga z taką determinacją, jakby stała tu przy mnie."
„ A jakiego jej patrona przydzielimy?”
-spytał Anioł , a jego pióro zawisło w powietrzu.
A na to Pan Bóg z uśmiechem:
„ Wystarczy jej spojrzeć w lustro”!

...


Tekst by: Erma Bombeck